Coco

Coco to animacja pod każdym względem niezwykła. Bajka, w której połowę bohaterów stanowią szkielety, a wszystkie wątki oscylują wokół śmierci, przedstawia z lekkością tematy pozornie niemożliwe do opowiedzenia językiem dzieci. Czyni to na dodatek w taki sposób, że przejść obok niej obojętnie nie mogą także dorośli. Choć makabra momentami miesza się z groteską, a kolorowy, meksykański świat zmarłych przypomina niekończącą się fiestę, lekcje płynące z ekranu są wyjątkowo ważne, a warstwa aksjologiczna filmu w niczym nie ustępuje wrażeniom artystycznym. W „Coco” bohaterowie żyją tak długo, jak się o nich pamięta. A miłość i muzyka są siłami, które trudno zdewaluować, bez względu na wiek i doświadczenia życiowe.