Rekomendacja nr 1
W głowie się nie mieści (ang. Inside Out) Pete’a Doctera to animacja, która stara się odpowiedzieć na pytanie, dlaczego jesteśmy tym, kim jesteśmy.
Niektórzy badacze mózgu i kognitywiści dostrzegą zapewne w filmie kilka nieścisłości, można jednak zaryzykować tezę, że nikt do tej pory nie nakręcił nic lepszego na temat funkcjonowania ludzkiego (i nie tylko!) mózgu. Pete Docter przyznał, że stworzenie fabuły ukazującej mechanizmy działające w naszym mózgu zajęło mu pięć lat, w czasie których konsultował swój pomysł m.in. ze znanymi psychologami: Paulem Ekmanem i Dacherem Keltnerem. Twórcy wzięli pod uwagę aż 27 różnych emocji, które chcieli uczynić bohaterami swej opowieści, by ostatecznie pozostać jedynie przy pięciu: Radości, Strachu, Gniewie, Odrazie i Smutku, których wzajemne interakcje stanowić miały przyczynę większości zachowań i odruchów danej osoby (co ciekawe, niemal zupełnie pominięto obecność w mózgu ośrodka racjonalizującego!). I choć wszystko opowiedziane jest w zabawnej, przystępnej dla dzieci formie, dorośli zauważą w trakcie projekcji zaskakująco dużo trafnych odniesień do tego, co konstytuuje naszą osobowość, jak zmieniamy się w trakcie dojrzewania i w jaki sposób różnimy się od siebie ze względu na płeć.
Rekomendacja nr 2
Coco to animacja pod każdym względem niezwykła. Bajka, w której połowę bohaterów stanowią szkielety, a wszystkie wątki oscylują wokół śmierci, przedstawia z lekkością tematy pozornie niemożliwe do opowiedzenia językiem dzieci. Czyni to na dodatek w taki sposób, że przejść obok niej obojętnie nie mogą także dorośli. Choć makabra momentami miesza się z groteską, a kolorowy, meksykański świat zmarłych przypomina niekończącą się fiestę, lekcje płynące z ekranu są wyjątkowo ważne, a warstwa aksjologiczna filmu w niczym nie ustępuje wrażeniom artystycznym. W „Coco” bohaterowie żyją tak długo, jak się o nich pamięta. A miłość i muzyka są siłami, które trudno zdewaluować, bez względu na wiek i doświadczenia życiowe.
(Powyższe rekomendacje są fragmentami dłuższych recenzji, które przeczytać możecie na łamach ogólnopolskiego miesięcznika Nieznany Świat. Autor tych szkiców zamieścił tam ponad 120 recenzji filmowych w latach 2006 – 2020)
10 filmów XXI wieku, które mają nam do przekazania coś bardzo ważnego:
1. W głowie się nie mieści (Docter) | bo* | czyli co się dzieje, gdy myślimy i odczuwamy |
2. Spirited away (Miyazaki) | 8 | czyli co się dzieje, gdy oglądamy świat z innej perspektywy |
3. Labirynt Fauna (del Toro) | 15 | czyli co się dzieje, gdy umysł dziecka próbuje ogarnąć okropności wojny |
4. Ludzkie dzieci (Cuaron) | 15 | czyli co się dzieje, gdy dzieci przestają przychodzić na świat |
5. Green Book (Farrelly) | 13 | czyli co się dzieje, gdy otwieramy się na drugiego człowieka |
6. Coco (Unkrich) | 8 | czyli co się dzieje, gdy zaciera się o nas pamięć |
7. Ona (Jonze) | 15 | czyli co się dzieje, gdy przywiązujemy się do sztucznej inteligencji |
8. Avatar (Cameron) | 12 | czyli co się dzieje, gdy dostrzegamy więź z naturą |
9. Przełęcz ocalonych (Gibson) | 15 | czyli co się dzieje, gdy outsider okazuje się bohaterem |
10. Kung Fu Panda (Osborne) | bo | czyli co się dzieje, gdy rzeczy nie są takie, na jakie wyglądają |
* – kategoria wiekowa
10 cytatów z serii filmów “Kung Fu Panda”, które warto zapamiętać
- Prawdziwa siła bierze się z bycia najlepszą częścią ciebie. Więc kim jesteś? W czym jesteś dobry? Co kochasz? Co czyni Ciebie Tobą?
- Nie ma żadnego sekretnego składnika. Żeby uczynić coś wyjątkowym, wystarczy uwierzyć, że jest wyjątkowe.
- Czasem ku przeznaczeniu prowadzi właśnie ta droga, którą chcieliśmy ominąć.
- Najważniejsza część Twojej historii, to ta którą dopiero napiszesz.
- Jeśli robisz tylko to, co możesz robić, nigdy nie będziesz kimś więcej niż już jesteś.
- Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica. Ale dziś to dar losu. A dary są po to, żeby się nimi cieszyć.
- Nawet mistrz zawsze może nauczyć się czegoś nowego.
- Umysł przypomina staw. Kiedy jest wzburzony, trudno cokolwiek zobaczyć, ale kiedy się uspokoi, odpowiedź pojawia się sama.
- Nic nie dzieje się przypadkowo.
- Im więcej bierzesz, tym mniej masz.
10 seriali XXI wieku dla starszej młodzieży, które zmuszają do myślenia**
1. Czarne lustro (Brooker) | od 18 lat | 4 pierwsze sezony ! |
2. Dark (bo Odar/Friese) | od 16 lat | całość ! |
3. Westworld (J. Nolan) | od 18 lat | pierwszy sezon ! |
4. Mr Robot (Esmail) | od 18 lat | pierwszy sezon ! |
5. Młody papież (Sorrentino) | od 15 lat | oba sezony ! |
6. Miasteczko Wayward Pines (Shyamalan) | od 18 lat | pierwszy sezon ! |
7. Twin Peaks (Lynch) | od 18 lat | trzeci sezon ! (2 pierwsze powstały w XX wieku) |
8. 11.22.63 (Franco) | od 15 lat | tylko jeden sezon |
9. Flash Forward: Przebłysk jutra (Goyer) | od 15 lat | tylko jeden sezon |
10. Pozostawieni (Lindelof) | od 18 lat | całość |
** młodzież mówi o takich serialach: „rozsadzają czachę” albo „ryją banię” (angielskie „mindblowing”)
Czy wiecie, że:
- Uniwersum Gwiezdnych Wojen George’a Lucasa swe inspiracje czerpie z myśli starożytnych Chin (np. energia qi, techniki qigong).
- W filmie Wynalazek Shane’a Carrutha występuje aż 9 linii czasowych.
- W filmie Player One Stevena Spielberga doszukano się 101 odniesień do historii popkultury. Czy potrafisz nazwać je wszystkie?
- W serialu Dark Barana bo Odara i Jantje Friese bohaterowie przemieszczają się po pięciu liniach czasowych oddzielonych łącznie o 132 lata (każdy przeskok czasowy wynosi 33 lata).
- W Atlasie chmur braci Wachowskich i Toma Tykwera każdy z aktorów wciela się w 4-6 różnych postaci. Czy potrafisz ich wszystkich rozpoznać?
- W serialu Miasteczko Wayward Pines Nighta Shyamalana bohaterowie przenoszą się do roku 4028, zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy.
- W filmie Interstellar Christophera Nolana Joseph Cooper przelatuje obok Gargantui (czarnej dziury) w ciągu kilkunastu minut, podczas gdy na Ziemi mija wtedy 51 lat.
- Imię i nazwisko tytułowego bohatera filmu Mr Nobody Jaco van Dormaela przetłumaczyć można jako Nikt Nikt (imię Nemo po łacinie to także „nikt”).
- W serialu Westworld Jonathana Nolana przez większą część fabuły nie wiemy, którzy bohaterowie są ludźmi, a którzy androidami (hostami).
- W Labiryncie Fauna Benicio del Toro ten sam aktor, Doug Jones, wcielił się w rolę dwóch różnych fantastycznych postaci z wizji Ofelii.
Pytanie dla matematyków i kinomanów: Czyj umysł przeżył więcej lat: Doma Cobba z Incepcji czy Evana Treborna z Efektu Motyla?
Rekomendacja nr 3 – Green Book – reż. Peter Farrelly
Jest rok 1962. Chwilowo bezrobotny Tony Lip, otrzymuje propozycję pracy z gatunku mission impossible. Zdradzający uprzedzenia rasowe mężczyzna miałby zostać szoferem genialnego czarnoskórego muzyka Dona Shirleya zwanego Doktorem. Artysta mieszka bezpośrednio nad salą koncertową Carnegie Hall, zna niemal wszystkich prominentnych białych polityków z północnych stanów USA, a jego apartament wygląda jak sala tronowa afrykańskiego kacyka.
Mimo ogromnego uznania, jakim darzą go wyrafinowani słuchacze z bogatej części Ameryki, muzyk postanawia wyruszyć w tournée po biedniejszych, a zarazem wyjątkowo konserwatywnych południowych stanach. Warto pamiętać, iż początek dekady lat 60-tych to wciąż czas dyskryminacji rasowej w USA*, czego dowodem mogła być tytułowa zielona książeczka – przewodnik po miejscach, w których zaleca się przebywać podróżującym po kraju czarnoskórym obywatelom.
W końcu Tony przyjmuje propozycję. Obaj mężczyźni, z racji ograniczeń jakie niesie ze sobą wspólna podróż, skazani są na swoje wielogodzinne towarzystwo. Każdy z nich ulepiony jest z innej gliny, ale dzięki temu niebawem zaczną odkrywać świat i tę część własnej osobowości, o której nie mieli dotychczas pojęcia.
Pozornie mogłoby się wydawać, że Green Book skupia się na dwóch konfliktach: rasowym i charakterologicznym. Wiele w tym prawdy, jednak pozostanie przy takiej ocenie znacznie spłyciłoby wartość filmu. Obraz Farrelly’ego to opowieść o przekraczaniu siebie, poszukiwaniu wrażliwości i akceptacji oraz ludzkich słabościach.
Poruszone w nim zostają wątki, które łatwo mogą pchnąć fabułę na etyczną mieliznę: homoseksualizm, imigracja, nałogi i różnice światopoglądowe. A jednak podczas projekcji nie odczuwamy dyskomfortu. Green Book zawiera w sobie ocean pozytywnej energii i mnóstwo nadziei na to, że tak jak mówił Pangloss z wolterowskiego Kandyda: nasz świat jest najlepszym ze światów. Skoro Don i Tony mogli zacząć nadawać na wspólnych falach, to znaczy, że wszyscy możemy się porozumieć, jeśli otworzymy się na drugiego człowieka.
Rekomendacja nr 4 – Spirited away: W krainie bogów – Hayao Miyazaki
Niebawem minie dwadzieścia lat, odkąd na ekranach polskich kin pojawił się jeden z najbardziej nietuzinkowych filmów w historii. Mimo utrzymania dzieła w konwencji anime, powstał obraz przesycony symboliką; mroczny i baśniowy zarazem, a w swej treści wielowymiarowy i głęboki.
Najsłynniejsze dzieło japońskiego wizjonera nie starzeje się. Przedstawione w filmie zagadnienia są dziś bardziej aktualne niż w chwili jego realizacji. Nawet gwałtowny postęp w dziedzinie cyfryzacji, który nastąpił w ostatniej dekadzie, nie sprawił, że Spirited Away stało się dziełem przestarzałym.
Dziesięcioletnia Chihiro oraz jej rodzice podczas przeprowadzki gubią drogę i trafiają do opuszczonego miasta. Uwagę matki i ojca przyciąga wystawa jednej z restauracji. Oboje rzucają się na pozostawione tam jadło jak wygłodniałe zwierzęta i wkrótce zamieniają się w świnie. Chihiro, aby uratować rodziców, najmuje się do pracy w łaźni dla bogów prowadzonej przez potężną wiedźmę Yubabę.
Transformacja ludzi w świnie, motyw znany w kulturze już od czasów Odysei Homera, stanowi otwartą krytykę rozpasanego konsumpcjonizmu. Wiedźma zgadza się przyjąć Chihiro na służbę, ale jednym z warunków jest nazwanie nowej podopiecznej Sen. W tym niepozornym geście, znanym w Europie już od czasów średniowiecza, zawarta jest cała strategia Yubaby. Nadanie komuś nowego imienia wiąże się z przejęciem jego osobowości. Aby ocalić rodziców, Chihiro nie może zapomnieć jak się naprawdę nazywa…
Obraz świata przedstawiony w Spirited Away wyraża sentyment za dawnym życiem. Nie ma tu miejsca na nowoczesną technologię i wyścig szczurów. Spotykamy się z uniwersum przesiąkniętym tradycją, mitologią i obecnością prostych zasad, których złamanie grozi nawet śmiercią.
Symbolem współczesnych czasów w Spirited Away zdaje się być No Face, duch potrafiący przejąć cechy każdej postaci, z którą przebywa. Ma nieograniczony apetyt (na ludzi!) i może wytwarzać złoto z powietrza. Drogocenny metal okazuje się jednak nie mieć żadnej wartości, a jedyna osoba w filmie, która go nie pożąda (Chihiro / Sen), w ostateczności zyskuje najwięcej. Ona też jako jedyna jest w stanie zafascynować sobą No-Face’a.
Może to jest dla nas wskazówka, jak rozwiązać kryzys współczesnego świata?
Bajki a różnorodność świata
W ciągu ostatnich dwóch dekad kino zmieniło się nie do poznania. Miejsce produkowanych seryjnie filmów akcji z niezniszczalnymi mięśniakami a la Schwarzenegger i komedii romantycznych w typie Pretty Woman przejęły wysokobudżetowe produkcje o superbohaterach i… filmy animowane.
Szlak przetarło Toy Story (1995), które jako pierwsza bajka doczekało się sequela (1999). Kolejne tytuły, inicjujące nowe, co najmniej trzyczęściowe serie, to Shrek (2001) i Epoka Lodowcowa (2002). Z czasem do tego grona (serii animowanych z co najmniej trzema osobnymi filmami) dołączyły Madagaskar, Auta oraz Kung Fu Panda. Wyodrębnił się też nowy trend – bajki przesiąknięte folklorem innych, mało popularnych na Zachodzie kultur.
Fenomen ten pojawił się już pod koniec XX wieku. W Pocahontas (1995) poznaliśmy zwyczaje Indian Ameryki Północnej, a w Mulan (1998) historię Państwa Środka, czyli Chin. W Spirited Away (2001) zapoznaliśmy się z tradycją japońskiego szinto, w Madagaskarze (2005) przybliżono najmłodszym florę i faunę Afryki (idąc śladem Króla Lwa z 1994 roku), a w Kung Fu Panda (2008) zgłębiono tajniki chińskich sztuk walki i tamtejszych symboli narodowych.
To jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Akcja Lilo i Stitch (2002) rozgrywa się na Hawajach, Mój brat niedźwiedź (2003) na Alasce, Kraina Lodu (2013) przywodzi na myśl folklor norweski, Moana (2016) to piękna opowieść z mitami polinezyjskimi w tle, a Coco (2017) oparto na tradycji meksykańskich obchodów Dia de Muertos. Filmów animowanych z różnych stron świata powstało tak wiele, że nie da się ich wszystkich od razu z pamięci przytoczyć…
Różnorodność to jedna z najpiękniejszych rzeczy na tej planecie. Znajomość innych kultur poszerza horyzonty poznawcze, uczula na problemy innych ludzi, pozwala eksplorować światy nieznane. Czyni nas lepszymi ludźmi i daje szanse na poczucie solidarności z wszystkimi przedstawicielami naszego gatunku na całym globie.
Otwórzmy się na mity, legendy i tradycje innych ludów. Szanujmy je i kultywujmy własne. Świadomość tego, że jesteśmy tylko jednym z wielu kół zębatych tworzących skomplikowany i piękny mechanizm tego świata lepiej pozwoli nam zrozumieć rzeczywistość niż przekonanie, że stanowimy najważniejsze koło napędowe, a pozostałe są od nas mniej ważne.
Mądrość tę czerpać możemy również z filmów dla najmłodszych, a obejrzenie niektórych z nich przydałoby się w naszych czasach niejednemu dorosłemu.